na prosty zwrot towaru
certyfikat SSL
płatności on-line
"Jestem wdzięczna za raka"
Jedyna książka opisująca drogę, którą przeszła kobieta z nowotworem. Dokładnie tak, jak ona wyglądała. Bez fikcji czy ubarwionych sytuacji.
Dowiesz się:
- o kolejności podejmowania decyzji i wyborów, co zrobić najpierw,
- jak i gdzie zacząć leczenie,
- ile czasu potrzeba na poszczególne etapy,
- na co warto zwrócić uwagę,
- które badania warto zrobić jako pierwsze,
- ile czasu czeka się na niektóre badania,
- gdzie można zaoszczędzić ten czas,
- ile kosztują badania prywatne,
- ile czasu czeka się na badania z NFZ.
O książce
- W książce znajdziesz przegląd wszystkiego, co towarzyszyło autorce w jej drodze: od medycyny konwencjonalnej i niekonwencjonalnej, poprzez suplementy, dietę, medytację, pracę z podświadomością i nadświadomością, po wybory intuicyjne, słuchanie własnego serca. Płacz i śmiech. Euforię i smutek.
- Statystyki są bezwzględne. Do 2025 roku co trzecią osobę dotknie rak. Ale ta książka nie jest o umieraniu. Jest o życiu w jego najlepszym kształcie – na przekór statystykom.
- "Jestem wdzięczna za raka” to niezwykła opowieść, w stu procentach prawdziwa. Dowodzi, jak ogromną siłę sprawczą mają nasze myśli. Pokazuje, że choroba może stać się nowym początkiem. W chwili, kiedy dowiadujesz się, że właśnie zaczęłaś wyścig ze śmiercią, życie zyskuje nową jakość. Od tego momentu twoją rzeczywistością staje się nieznane. Zostajesz wypchnięta ze strefy komfortu i zmuszona do tego, by wybierać.
Od Autorki:
- „Rak nie jest Twoim przeciwnikiem. Nie walcz. Zaakceptuj. To wielka część ciebie, to historia, którą twoje ciało chce ci opowiedzieć. Bądź uważny i wsłuchaj się w tę opowieść.”
Dowiedziałam się, że mam raka, raka piersi z zajętymi węzłami chłonnymi. Oczywiście wiecie, co to znaczy: odcięcie nóg, brak tlenu, wszystkie te rzeczy, które normalnie się czuje pod wpływem stresu. Moment diagnozy to jest taki moment, kiedy wszystko się wali.
Tak więc 21 czerwca 2018 roku z atrakcyjnej, pełnej życia, aktywnej zawodowo kobiety i matki miałam stać się numerem 1320050 na karcie DILO. Bezimienną łysą pacjentką onkologiczną ze złośliwym rakiem piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. A ja uznałam, że nie stracę ani minuty z tego czasu. Skupię się na wszystkim, na czym można się skupić w trakcie choroby nowotworowej, żeby to po prostu przejść.
Usłyszałam jedno z najważniejszych zdań, które przekazuję każdej osobie będącej na początku swojej drogi:
Potem pomyślałam sobie, że skoro się tak wydarzyło, to ja, cały ten czas, który mam teraz, poświęcę na pracę nad sobą. Niczego nie byłam tak pewna jak tego, że moja droga nie pójdzie na marne. Chciałam, żeby historia nikomu nieznanej Sylwii stała się latarnią dla ociemniałych ze strachu przed rakiem.
Pierwsze recenzje
„Połknęłam ją w całości, na raz!! Nie mogłam się od niej oderwać!!!! Twoja historia jest niesamowita, Twoja przemiana jest nieziemska, Twoja odwaga!! I wreszcie to w jaki sposób napisałaś tę opowieść: z humorem, ze szczerością, z bólem, łzami, radością!! W Twojej historii odnalazłam też własne fragmenty życia!! NIEZIEMSKA JESTEŚ!!!!”
„Właśnie skończyłam czytać, pochłonęłam ją w całości. Dużo siły z niej płynie… Na pewno utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że weszłam na słuszną ścieżkę zmian w odnalezieniu siebie na nowo. Dziękują za wskazówki, za to, jak mogę pomóc siostrze w jej drodze do zdrowia.”
„Dzień dobry, ja już po lekturze, właśnie skończyłam, bardzo mi się spodobała, dużo konkretnych informacji bardzo przydatnych dla pacjentów, ale nie tylko. Myślę, że niewtajemniczeni też chętnie przeczytają, w końcu to opowieść nie tylko o chorobie, ale przede wszystkim o życiu, jego dobrych i złych epizodach. Czyta się lekko, czasem z uśmiechem, czasem ze łzami, a nawet ja kilka razy się uśmiałam, ale też popłakałam sobie. Dziękuję, najlepszego.”
„Właśnie skończyłam czytać książkę. Jestem tak wzruszona, nawet nie wiem, co napisać. Wierzę, że moja przyjaciółka wygra.”
Mój Cel - Sylwia Pogorzelska
- ...wiem, że to jest choroba przewlekła, trudniejsza niż wiele chorób, więc to, co należy zrobić, to po prostu przez nią przejść. Bez tego panicznego strachu, bez myślenia o tym, że to wyrok, bez płakania codziennie, bez panicznych rejonów, tylko z pełną pokorą i świadomością, że z jakiegoś powodu, być może kilku, ta choroba się przytrafiła. Wychodzę z założenia, że w życiu nic się nie dzieje przez przypadek, że wszystko dzieje się po coś. Wierzę w to, że z każdej choroby można wyjść.
- Mam nadzieję, że moja książka będzie dla Was drogowskazem. Przesyłam moc energii i wiarę w Wasze powodzenie. Liczę na to, że książka poprowadzi Was również w Waszych kłopotach i problemach. Najważniejsze to się nie załamywać. Najwięcej zależy od pacjenta. Jeśli pacjent nie wierzy, że da radę, to medycyna jest bezsilna. Wybierz wdzięczność. Za każde nowe doświadczenie, za każdy przeżyty moment i za każdą osobę, która spotkasz. Zacznij żyć!
Jestem wdzięczna za raka
- Wygrałam z rakiem. Mimo wielu przeciwności losu. I paradoksalnie to choroba dała mi nowe życie. Zapraszam Cię do mojego świata. Będzie Ci o wiele łatwiej zrozumieć, dlaczego jestem wdzięczna za raka ...